....jedna zaległa strona mojego skromnego art
journala. Powstała "z przygodami" na skutek mojego gapiostwa - chyba albo żywiołowości , której
się nie spodziewałam . W momencie gdy zaczęłam
malować farbami tak mnie
poniosło, że w rezultacie zamalowałam całość nie
zostawiając białego kawałka na
którym przewidziałam, iż
będa piwonie.... ż
eby pokryć
farbę musiałabym nałożyć solidną
warstwę b
iałej akrylówki. Narysowałam więc pisakiem wodoodpornym piwonie ( a nawet dwie) na papierze śniadaniowym , pokolorowałam kredkami akwarelowymi i wodą nastepnie przykleiłam klejem do
decou całość modląc
się żeby tylko papier się nie pofalował lub nie porwał . Udało
się i
wyszło coś takiego ( po kliknięciu fotki
się powiększają)

tu
troszkę bliżej

...teraz pomyślałam, że mogłam tak dokładnie nie wycinać papieru bo
widać brzegi , następnym razem
będę rwać z
zapasem - ładniej
się wtopi w tło.
Dziękuję za wszystkie komentarze bardzo ale to bardzo mnie one
zapalają do dalszej pracy.
Życzę udanego weekendu a kto na wakacjach cudownego wypoczynku i
ciepełka xoxoxox.